10 sierpnia 2024 r.

Verona wieczorową porą.
Mówią, że to najgorętsze dni tego lata dlatego wychodzimy z apartamentu przed zmierzchem. Miasto tętni życiem, plastikowe spadochrony ze światełkami strzelają w niebo, arena zachwyca formą i sędziwym wiekiem, lody chłodzą.
Niech żyje lato!
Niech żyje lato!































